Święto to posłużyło pięciolatkom do nieco innej aktywności niż kulinarna, a mianowicie do rozwijania sprawności motoryki małej. Zaproponowane "makaronowe zabawy" były przykładem, na to, że do dobrej zabawy, nie są potrzebne kosztowne pomoce. Zabawy przyniosły wiele radości, a także sprawiły, że dzieci zapomniały o swoich trudnościach trenując obszary wymagające wsparcia i stymulacji.